czwartek, 11 lutego 2010

Terry Gilliam

Terry Gilliam to przede wszystkim plastyk, niewielu jest reżyserów, którzy zwracają aż taką uwagę na stronę wizualną swoich dzieł. Urodził się w Minnesocie, ale gdy miał 11 lat jego rodzina przeniosła się do Los Angeles. Tam ukończył szkołę średnią a potem zaczął studiować fizykę. Jednak już po 6 tygodniach przeniósł się na nauki polityczne, a po ukończeniu studiów przeniósł się do Nowego Jorku. Spędził tam 3 lata. W tym czasie pracował m.in. jako redaktor w satyrycznym czasopiśmie "Help!" i agencji reklamowej. Zaczął jednak poważnie myśleć o opuszczeniu USA i przeprowadzce do Europy. Powodów ku temu miał kilka. Nie chciał jechać do Wietnamu i był związany z angielską dziennikarką. Po przeprowadzce do Londynu pracował jako ilustrator, później dzięki wstawiennictwu Johna Cleesa, którego poznał jeszcze w Nowym Jorku, dostał pierwszą pracę w telewizji. Przygotowywał rysunki i czarno-białe animacje do programu "Proszę nie regulować odbiorników". To tam poznał komików, którzy wkrótce stworzyli Latający Cyrk Monty Pythona. Wielkim orędownikiem przyjęcia Terrego do tego zespołu był Eric Idle znany ze swojej słabości do wszystkiego co niezwykłe. Zaś Terry, w swoim długim baranim płaszczu, z amerykańskim akcentem i tłumem narzeczonych był na pewno oryginałem. Czas pokazał, że była to słuszna decyzja. Gilliam został nadwornym rysownikiem Cyrku, odpowiadał za całą jego oprawę plastyczną. Był też autorem większości efektów dźwiękowych do swoich filmików i okazjonalnie występował jako aktor. Praca animatora nie była jednak szczytem jego ambicji. Postanowił spróbować reżyserii i w 1974 r. razem z Terrym Jonesem zrealizował pierwszy pełnometrażowy film grupy "Monty Python i Święty Gral". W 1977 r. Gilliam zadebiutował jako samodzielny reżyser. Na motywach poematu Lewisa Carrolla nakręcił "Jabberwocky", średniowieczną baśń mocno przesyconą absurdalnym humorem Monty Pythona. W głównej roli wystąpił jego najlepszy przyjaciel - Michael Palin. Sam pojawił się zaś w epizodzie jako Człowiek z kamieniem. Gilliam słynie z tego, że swoje wizje artystyczne realizuje bardzo konsekwentnie i nie godzi się na żadne kompromisy. Prowadzi to często do zatargów z producentami i wytwórniami. Przez wiele lat konsekwentnie trzymał się zasady, iż reżyseruje filmy tylko według własnego scenariusza. Regułę tę złamał dopiero w 1990 roku, gdy otrzymał skrytp "Fisher Kinga". Nie mógł mu się oprzeć i zdecydował się na jego realizację. Po sukcesie tego filmu jego pozycja w Hollywood znacznie się poprawiła. Jest zafascynowany historią, a zwłaszcza średniowieczem. Dlatego tak dobrze czuje się w Europie. "Tutaj nie można uciec od historii, ona cały czas cię otacza"- mówi -" a poza tym to tu są najprawdziwsze średniowieczne zamki". Kilka lat temu Gilliam spełnił swoje marzenie i kupił sobie taki we Włoszech. 




"TWELVE MONKEYS" 1995
"12 MAŁP"
produkcja: USA
gatunek: dramat, sci-fi
reżyseria: Terry Gilliam


Nieznany wirus niszczy ludzkość, tylko 1% populacji uchodzi z życiem. Jest rok 2035, ludzie żyją pod ziemią. Więzień James Cole Zostaje 'na ochotnika' wysłany w przeszłość do roku 1996 aby zebrać informacje na temat pochodzenia wirusa. Jednak w wyniku pomyłki James trafia do roku 1990, gdzie natychmiast aresztuje go policja.

OCENA: 4






"FEAR AND LOATHING IN LAS VEGAS" 1998
"LAS VEGAS PARANO"
produkcja: USA
gatunek: komedia, dramat
reżyseria: Terry Gilliam


Rok 1971. Stany Zjednoczone. Jeden z najbardziej burzliwych i niepokojących momentów w historii kraju. Nixon nadal sprawuje swój urząd i rezyduje w Białym Domu. Ameryka nie wycofała się jeszcze z Wietnamu i ciągle prowadzi działania wojenne. Rok rozpoczął się ogólnym wstrząsem wywołanym rozpadem zespołu The Beatles i dużym trzęsieniem ziemi na południu Kalifornii. Zakończeniem jego było obwołanie przez magazyn TIME prezydenta Richarda Milhousa Nixona "Człowiekiem Roku", przewrotnie
przedstawiając na okładce czasopisma jego papierową kukłę. Wszystkie te wydarzenia nieuchronnie zwiastowały koniec beztroskich lat 60-tych. Czasy Woodstock - miłości, pokoju i niewinności należały już do przeszłości. Wielcy tego świata, ci którzy nadawali ton nowej muzyce i nowemu stylowi życia też odeszli - Jimi Hendrix, Janis Joplin i Jim Morrison, przyczyną ich śmierci było przedawkowanie narkotyków. W tym samym czasie na nieoficjalnym spotkaniu z prezydentem Nixonem Elvis Presley oferował swoje usługi w charakterze tajnego agenta do spraw tropienia przestępstw narkotykowych... Amerykański sen stawał się powoli koszmarem. Dla jednego z poważnych dziennikarzy, jedynym rozsądnym wyjściem z tej sytuacji był stworzenie nowej formuły dziennikarskiej i nadanie jej miana 'gonzo'. Hunter S. Thompson w ten właśnie sposób - ekscentryczny, przesycony dziwacznymi komentarzami i subiektywnymi ideami dawał wyraz otaczającej go rzeczywistości. W filmie dziennikarz sportowy - Raoul Duke w towarzystwie swojego korpulentnego, samoańskiego pełnomocnika Dr. Gonzo, odbywa szaleńczą podróż prowadzącą do samego serca Amerykańskiego Snu

OCENA: 4+ 

 "THE BROTHERS GRIMM" 2005
"NIEUSTRASZENI BRACIA GRIMM"
produkcja: Czechy, USA, Wielka Brytania
gatunek: fantasy
reżyseria; Terry Gilliam
Bracia Grimm podróżują od wioski do wioski, przekonująć mieszkańców, że muszą poddać się egzorcyzmom, bo w ich domach żyją potwory nie ztego świata. Problem pojawia się, gdy okazuje się, że w jednej z wiosek mieszkają prawdziwe zjawy i zła królowa...  
OCENA: 3



 


"TIDELAND" 2005
"KRAINA TRAW"
produkcja: Kanada, Wielka Brytania.
gatunek: dramat, fantasy.
reżyseria: Terry Gilliam.

Noah (Jeff Bridges) muzyk hardrockowy i narkoman zabiera swoją małą córeczkę do opustoszałego domu w krainie pól, zajęcy, pszczół i pociągów-rekinów. Mała samodzielna dziewczynka - Jeliza-rose tworzy swój własny wyimaginowany świat, w którym jest miejsce zarówno na rzeczy zwykłe jak i postaci z jej wyobraźni, czy inne ożywione przedmioty(mówiące głowy lalek barbi). Po tym, jak jej tatko wybrał się na "wakacje"(przedawkował), Jeliz'a nadal uśmiechnięta i nieświadoma wyrusza bawić się w okolicy(wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Mistique-jedną z głów:) i poszukiwanie przyjaciół...dane jej będzie poznać realnych ludzi w chimerycznych kreacjach...pytania o granice świata rzeczywistego, dorastanie do i dorosłość... a także i najbardziej o ucieczce, szukanie azylu w wyobraźni, fantazji - Krainie traw. Precyzyjny i osobliwy Gilliam w niezłym wydaniu.

RECENZJA: Film do palenia wiadomo czego. Schizofreniczny. Przede wszystkim jednak niesamowity popis młodej aktorki. Tak naturalnie i swobodnie zachowującego się przed kamerą dzieciaka jeszcze chyba nie widziałem - jestem pełen podziwu dla talentu tej dziewczynki i życzę jej wiele sukcesów w przyszłości. A co do filmu to wciąga ale nie zachwyca - ciekawy i momentami śmieszny, ale arcydziełem bym go nie nazwał. Ot po prostu niezły film z genialną odtwórczynią roli głównej.

OCENA: 4.




"IMAGINARIUM OF DOCTOR PARNASSUS" 2009
"PARNASSUS"
produkcja: Francja, Kanada, Wielka Brytania.
gatunek: fantasy, przygodowy.
reżyseria: Terry Gilliam.

Tytułowe imaginarium to widowisko, w trakcie którego publiczność wybiera między radością a smutkiem, światłem a mrokiem. Z nim to właśnie jeździ po świecie Dr Parnassus Christopher Plummer, który zawarł pakt z diabłem (Tom Waits): w zamian za nieśmiertelność musi oddać mu swoje pierworodne dziecko: 16-letnią córkę Valentinę (Lily Cole). Nie zamierza jednak tego zrobić...

RECENZJA: Baśniowy klimat i super obsada: Johny Deep (około 10 minut), Jude Law, Colin Farrell, Heath Ledger w kolejnym filmie Gilliama. Przez pierwszą godzinę zawodzi, długo się rozkręca. Potem jest trochę lepiej ale i tak nie powala z nóg. Na plus surrealizm, gra barw, motywów, przejść... Nie na darmo przypadła mu nagroda za "szczególną plastyczną wrażliwość". Bo taki obraz to rzeczywiście rzadkość w dobie efektów specjalnych polegających na użyciu jak najnowszych technologii. Oczywiście nie jest to film dla wszystkich, na pewno nie dla tych, którzy oczekują od filmu wartkiej akcji, jasnej fabuły i licznych efektów w stylu scen walki, strzelania, samochodowych wyścigów czy scen batalistycznych. Mocna czwórka.

OCENA: 4.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz